Zadzwonił, że w szkole jest bomba. Teraz żartowniś będzie miał kłopoty
RZESZÓW / PODKARPACIE. Policjanci ustalili osobę, która w piątek dzwoniąc pod nr 112 zgłosiła, że w jednej z rzeszowskich szkół jest podłożona bomba. Telefonującym okazał się 14-letni uczeń. Do wywołania alarmu nie doszło, ponieważ operatorowi wyświetlił się numer telefonu, a policjanci szybko ustalili „żartownisia”. Sprawa znajdzie finał w sądzie rodzinnym.
Do zdarzenia doszło w piątek po godz. 12. Operator centrum powiadamiania ratunkowego, poinformował dyżurnego Policji, że odebrał zgłoszenie od młodego mężczyzny, o bombie podłożonej w jednej z rzeszowskich szkół.
Operatorowi centrum wyświetlił się numer telefonu, co umożliwiło szybkie ustalenie jego właściciela oraz przybliżone miejsce, z którego wykonano połączenie. Do szkoły i pod adres właściciela telefonu pojechały policyjne patrole.
Policjanci ustalili, że telefon jest użytkowany przez jednego z uczniów szkoły. Jednak to nie on dzwonił. Okazało się, że połączenie wykonał inny uczeń, który wyrwał telefon z rąk kolegi i zadzwonił pod numer alarmowy informując o bombie.
W rozmowie z policjantami 14-latek przyznał, się że to on dzwonił, i że miał to być tylko żart. Ze swojego postępowania 14-latek będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem rodzinnym, gdzie funkcjonariusze przekażą zebrane w sprawie materiały.
źródło: KMP Rzeszów
foto: pixabay.com
12-09-2017
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Tagi: bomba, bomba w szkole, Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie, KWP, Podkarpacie, policja, policjanci z Rzeszowa, radiowóz, Rzeszów, sąd rodzinny, szkoła, telefon, żart
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.