INTERWENCJA: “Postępując w ten sposób można by wszystkie ulice i mosty pozamykać”

KROSNO / PODKARPACIE. Wczoraj na naszym portalu ukazał się komunikat o zamknięciu kładki przy ulicy Drzymały dla ruchu samochodowego. Przypominamy, że powodem zamknięcia jest notoryczne łamanie przepisów drogowych ograniczających dopuszczalny tonaż mostu, tj. 1,5 t., przez kierujących pojazdami, co według krośnieńskiego magistratu, powodowało duże uszkodzenia w nawierzchni. Z taką decyzja nie zgadzają się niektórzy mieszkańcy.

Po publikacji zgłosił się do redakcji nasz czytelnik, oburzony taką decyzją krośnieńskich urzędników. Według niego zamknięcie kładki to znaczne obciążenie dla mieszkańców ulic: Drzymały, Skrajnej, Zaścianek, Kopernika i Wierzbowej.

Krośnianin dziwi się dlaczego urząd po przeprowadzeniu remontu kładki nagle ją zamyka.

 

– Jeśli urząd argumentuje powód zamknięcia kładki popełnianymi na niej wykroczeniami drogowymi, to coś tu jest nie tak. Czy gdy na ulicy Krakowskiej odbywają się nocne wyścigi samochodowe małolatów, to urząd wydaje decyzję o zamknięciu Krakowskiej? – pyta mężczyzna.

 

Zapytaliśmy UM Krosna o dane, na podstawie których urzędnik wydał decyzję o zamknięciu kładki. Odpowiedź z magistratu jest następująca:
– Obserwowaliśmy to zjawisko od dłuższego czasu. Zwracał uwagę na takie sytuacje inspektor, który dokonywał regularnych przeglądów, ale mieliśmy także zgłoszenia od mieszkańców. Urząd nie posiada informacji czy policja otrzymywała zgłoszenia o wykroczeniach w tym miejscu.

 

Policja na naszą prośbę sprawdziła czy wpłynęło oficjalne zawiadomienie o popełnianych wykroczeniach na kładce przy ulicy Drzymały. Jak informuje Paweł Buczyński, rzecznik KMP Krosno – Nie ma oficjalnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia wykroczenia na kładce przy ulicy Drzymały ale nie można wykluczyć, że o nieprawidłowościach w tym miejscu policja była informowana telefonicznie. Niestety, tego typu zgłoszeń nie jesteśmy w stanie ustalić.

 

 

– Przecież żyjemy w XXI wieku, powinno się założyć kamerę przy kładce i wszystkich tych, którzy łamią przepisy, karać mandatami. Na pewno jak ktoś zobaczy kamerę, nie będzie się narażał na konsekwencje. Dlaczego ja i moi sąsiedzi z dzielnicy Białobrzegi mamy dokładać codziennie po kilka kilometrów, bo jakiś kierowca nie przestrzega reguł? Postępując w ten sposób można by wszystkie ulice i mosty pozamykać. Przecież wykroczenia popełniane są wszędzie, a koszt kamery to dla miasta niewielki wydatek – podsumowuje mieszkaniec Krosna.

 

Do sprawy na pewno powrócimy. W tej chwili z kładki mogą korzystać tylko piesi.
09-11-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:



Dodaj komentarz

Zaloguj się a:

  • Twój komentarz zostanie wyróżniony,
  • otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
  • czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.

Pokaż więcej komentarzy (0)