SANOK. Samochód wjechał do Sanu. W środku pięć młodych osób (VIDEO, ZDJĘCIA)

SANOK. Samochód wjechał do Sanu. W środku pięć młodych osób (VIDEO, ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. Do niezwykle niebezpiecznego zdarzenia doszło minionej nocy nad Sanem w okolicach bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Do rzeki wjechał samochód osobowy, w którym znajdowało się pięć młodych osób. Interweniowała straż pożarna, policja i pogotowie. Potrzebna była pomoc płetwonurków.

Strażacy otrzymali zgłoszenie w sobotę o godzinie 23:58.

Samochód osobowy Opel Zafira wjechał do rzeki. W pojeździe znajdowało się pięć osób w wieku od 19 do 21 lat.

Gdy nasze zastępy dojechały na miejsce, trzy kobiety znajdowały się już na brzegu. Ratownicy pogotowia udzielali im pomocy. Natomiast dwaj mężczyźni siedzieli na dachu niemal całkowicie zatopionego samochodu. Pojazd został zniesiony przez nurt rzeki na odległość około 10 m od linii brzegowej – relacjonuje mł. kpt. Anna Kozłowska, Oficer Prasowy KP PSP Sanok.

Na miejsce zadysponowano płetwonurków z Przemyśla i Jasła. Jeden ze strażaków w skafandrze, za pomocą metalowej liny, dotarł do mężczyzn, przekazał im kamizelki ratunkowe i pomógł bezpiecznie ewakuować się na brzeg.

Cała piątka młodych ludzi może mówić o ogromnym szczęściu. Nie odnieśli obrażeń, a dzięki szybkiej pomocy ratowników, nie doszło u nich również do wychłodzenia organizmu. Temperatura wynosiła zaledwie 2 stopnie C, dlatego liczyła się tutaj każda minuta.

Akcja trwała ponad 3 godziny.

Po udzielonej pomocy, czwórka pasażerów wróciła do domów, a właściciel samochodu został skierowany na komendę policji.

Strażacy z OSP KSRG Olchowce podają szczegółową listę służb, które brały udział w akcji ratunkowej.

Siły i środki na miejscu zdarzenia:

– 3 x JRG Sanok – Grupa wodno-nurkowa z JRG Jasło – Grupa wodno-nurkowa z JRG Przemyśl – Łódź z JRG Sanok – Zastępca Komendanta JRG Sanok – OSP KSRG Sanok – Olchowce – 2 x ZRM – Partol policji

AKTUALIZACJA (KPP SANOK):

Policjanci pracowali na miejscu zdarzenia, do którego doszło przed północą, w Sanoku. Trwa wyjaśnianie okoliczności, w jakich opel stoczył się do rzeki. W pojeździe znajdowało się wówczas pięć młodych osób. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

Do zdarzenia doszło minionej nocy, kilka minut przed północą w Sanoku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że grupa młodych osób, w wieku od 19 do 21 lat (trzy kobiety i dwóch mężczyzn) paliła ognisko nad brzegiem rzeki San. W pewnym momencie wsiedli do samochodu marki Opel, by się ogrzać. Gdy jedna z osób znajdujących się w samochodzie włączyła silnik, kobieta, która siedziała na miejscu kierowcy, prawdopodobnie nacisnęła pedał sprzęgła. Wtedy samochód stoczył się do rzeki.

Z auta, o własnych siłach wydostały się trzy kobiety. W tym czasie mężczyźni weszli na dach zanurzonego w wodzie samochodu i tam oczekiwali na pomoc. Na brzeg zostali przetransportowani przez strażaków. Na szczęście, w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Pojazd został wydobyty z rzeki.

Policjanci sprawdzili stan trzeźwości tych osób. Mężczyźni w wieku 20 i 21 lat byli trzeźwi, natomiast 19-latki były nietrzeźwe. U kobiety siedzącej na miejscu kierowcy, badanie wykazało blisko promil alkoholu. Natomiast u dwóch pozostałych 19-latek, badanie wykazało, że miały blisko półtora i 2 promile alkoholu w organizmie.

Wstępnie czynności prowadzone są pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia zostaną wyjaśnione w toku prowadzonego postępowania.

Pilch Sanok


Informacje o aktualnej sytuacji na drogach Sanoka, powiatu sanockiego i całego regionu w grupie POMOC112

źródło: Red., KPP Sanok, materiały nadesłane


10-05-2021

Udostępnij ten artykuł znajomym:



Dodaj komentarz

Zaloguj się a:

  • Twój komentarz zostanie wyróżniony,
  • otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
  • czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.

Pokaż więcej komentarzy (0)