KROSNO / PODKARPACIE. Pierwsza w Krośnie strefa Kiss&Ride powstaje przy Szkole Podstawowej nr 14 (ul. Wojska Polskiego). Jest to odpowiedź na pilną potrzebę skutecznego rozwiązania problemu tamowania ruchu przez rodziców podwożących swoje pociechy do szkoły. Kłopot uwidaczniał się szczególnie w roku szkolnym, przed godziną 8:00, kiedy większość uczniów rozpoczynała naukę. Inwestycja pochłonie blisko 400 tys. zł. Ma w znaczący sposób poprawić bezpieczeństwo.
Tomasz Sokołowski
Zamiast korków i nerwów, płynny ruch i całusy przed lekcjami
W roku szkolnym, tuż przed godziną 8, ul. Wojska Polskiego na odcinku przy Szkole Podstawowej nr 14 należała do jednej z najbardziej zakorkowanych w mieście. Rodzice hurtowo zatrzymywali tam swoje pojazdy chcąc wysadzić dzieci zmierzające na lekcje.
– Ten problem istnieje od lat. Pamiętam z czasów kiedy byłem dyrektorem tej szkoły, że samochody zatrzymywały się nawet na przejściu dla pieszych lub tuż obok. Na drodze tworzył się duży ścisk. Zaszła pilna potrzeba znalezienia sposobu na poprawę dostępności do szkoły. Stąd pomysł na zlokalizowanie tam zatoki typu Kiss&Ride – mówi Bronisław Baran, zastępca prezydenta Krosna.
Idea strefy Kiss&Ride, jak sama nazwa wskazuje, polega na chwilowym zatrzymaniu pojazdu, pocałowaniu wysadzanej osoby i sprawnym opuszczeniu zatoki. Oczywiście część dotycząca pocałunku nie nie obligatoryjna, ale już niepozostawanie w wytyczonym miejscu przez dłuższy czas, tak.
Pierwsza w Krośnie tego typu zatoczka będzie miała 24 m długości i 3,5 szerokości. Zostanie zlokalizowana wzdłuż jezdni. Będzie od niej oddzielona 2-metrowym pasem z kostki. Co ważne, przesunięte zostanie przejście dla pieszych. Pojawi się sygnalizacja świetlna.
Inwestycję wykonuje firma AGZ Krosno. Zadanie pochłonie około 380 tys. zł. Pieniądze zabezpieczy miasto.
– Ponad 65% tej kwoty to zakup sygnalizatora – zaznacza zastępca prezydenta.
– Kierowcy już pytają nas ile czasu będzie można spędzić w strefie. Odpowiadamy, że tyle ile wskazuje nazwa – nie wyłączamy silnika, całujemy i odjeżdżamy – mówi z uśmiechem Joanna Sowa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krosna i dodaje: – Mamy nadzieję, że kierowcy uszanują samą inwestycję i ideę tej zatoczki i nie będą parkować swoich samochodów na dłużej. Jeśli pomysł się sprawdzi, niewykluczone, że w mieście pojawią się kolejne tego typu miejsca.
– Inwestycja wpłynie zdecydowanie na poprawę bezpieczeństwa oraz dostępności do szkoły – wskazuje główne zalety realizowanego projektu Bronisław Baran.
Inwestycja zostanie zakończona przed nowym rokiem szkolnym.
Gdzie kolejne strefy?
Jak udało się nam ustalić, władze miasta rozpoczęły procedurę przetargową związaną z budową strefy Kiss&Ride przy Szkole Podstawowej nr 7 (ul. Decowskiego). Poważnie myśli się również o lokalizacji zatoczki przy “ósemce” (ul. Prochownia) oraz “piętnastce” (ul. Kisielewskiego). Potrzebę rozwiązania problemu komunikacyjnego przy tej ostatniej szkole, włodarze uznają jako pilną.
Do sprawy wrócimy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.